poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Rozdział IX „Przez zamknięte okno rozpocząć nowe życie.”

Drzwi otworzyły się z hukiem. Ron usiadł na łóżku i czekał na najgorsze. Spodziewali się Cartera Rossa, Lucjusza Malfoy’a albo Lewisa Blacka, ale nikt taki się nie pojawił. Hermiona nawet nie zdawała sobie sprawy, że ma zaciśnięte powieki. Poczuła jak ktoś uklęknął przed nią i odruchowo odsunęła twarz.
-To ja cię ratuję, a ty nie raczysz nawet na mnie spojrzeć. -ten głos rozpoznałaby wszędzie.
-Malfoy?
-Darujmy sobie poetyckie przywitanie. Mugol jest bezpieczny. Musimy działać szybko. Nie wiem jak długo na nich działać będą nasze zaklęcia obezwładniające. Nie można się stąd teleportować, ale mamy proszek Fiuu.
-My?
Dopiero teraz Hermiona zauważyła Blaise’a i uśmiechnęła się do niego szeroko, na co on odpowiedział krzywym grymasem.
-A co z ich pamięcią? Przecież… Twój ojciec?
-On się już nie liczy.
-A co się liczy?
-O tym porozmawiamy w Hogwarcie.
Zaczynając od Rona, po kolei wchodzili do kominka i znikali w płomieniach. Pochód mieli zamykać Zabini, a przed nim Harry. Zanim Potter zniknął w płomieniach, drugi z wybawców odezwał się nieswoim głosem.
-Wiem, że Ginny kocha ciebie, ale wiedz, że ja się nie poddam i będę o nią walczyć. Do końca.

* * *

Kiedy pojawili się w kominku MacGonagall, królowa tyrad przeszła samą siebie. Draco podejrzewał, że specjalnie wybrała zawód nauczycielki, by popisywać się swoją pomysłowością w wygłaszaniu idiotycznych kazań typu : „Pierwszy raz w mojej karierze…” , „Mogliście wszyscy zginąć. Pomyśleliście…” i tak dalej. Zarobili szlaban – pomoc u Hagrida, co nie uśmiechało się nikomu zważając na okoliczności.
Kiedy wszyscy się rozeszli, Draco i Hermiona skierowali się w stronę swoich dormitoriów. Stanęli w Pokoju Wspólnym prefektów. Dziewczyna spojrzała na Malfoy’a pytająco.
-O co chodzi?
-Draco, przecież wiesz co.
Westchnął, ale wpadł na pewien pomysł.
-Wydaje mi się, ze to nie czas i miejsce. Idę się wykąpać, ale zostawię uchylone drzwi, na wypadek, jakby ktoś chciał wejść i porozmawiać.
-Rozumiem.-uśmiechnęła się. Rozmawianie i Malfoy? To było takie… Mało realistyczne. Zimny dupek, bez uczuć. Zastanawiała się, czy on w ogóle ma serce. Ale jakiś głosik z tyłu głowy mówił, że to wszystko nie może być żartem. Odrzuciła od siebie ponure myśli i upychając wcześniej rzeczy do sypialni, weszła do pokoju blondyna.

* * *

Pansy już wiedziała co się kroi. Nie mogła znieść myśli o tym, że jakaś brudna szlama odbiera jej Dracusia. Niedobrze jej się robiło na samą myśl. Postanowiła, że zrobi coś, by zapobiec dalszemu rozwojowi tego obrzydlistwa. Początkowo chciała zrobić jej krzywdę cielesna, ale uznała, że to nie byłaby wystarczająca kara za złamanie jej serca. Po kilku dniach wysiłku umysłowego, wpadła na pomysł.
Siostra Daphne, Astoria, była od nich o rok młodsza, mimo to była bardzo atrakcyjna. Zanim pojawiła się Granger, Draco bardzo lubił towarzystwo młodszej Greengrass. Niektórzy twierdzili nawet, że mieli przelotny romans, jednak i jedno, i drugie omijało ten temat szerokim łukiem. Pnsy postanowiła to wykorzystać. Podsłuchała jakie jest hasło do dormitorium prefektów i wysłała tam Astorię…

* * *

-Granger? Co ty robisz w pokoju mojego chłopaka?-zapytała Astoria, zakładając jedwabny szlafrok.
Hermiona oniemiała na jej widok. Czy Draco nie miał na myśli jej, kiedy mówił "ktoś"? Poczuła się jak skończona kretynka.
-O to samo mogłabym zapytać ciebie, Greengrass.-skrzywiła się Miona.-Przyszłam porozmawiać z Draconem. - sprostowała gryfonka, robiąc butną minę.
-Ach! Już pamiętam. Draco miał wyjaśnić ci, co, albo raczej kto się teraz dla niego liczy. Wydajesz się inteligenta, chyba już rozumiesz.
-Tak. Dowiedziałam się wszystkiego, czego chciałam. Jeśli możesz, przekaż mu, że...-zawahała się, a po chwili zmieniła zdanie.-Albo nic mu nie mów. Dobrej i... hmm... udanej nocy.
Hermiona nie wiedziała, co więcej powiedzieć. Po prostu ją zatkało. Ale czego ona się spodziewała? Wyznań? Ballad pod oknem? Miłości na skalę tej między Romeem i Julią? A może właśnie od początku spodziewała się właśnie temu. I może to sprawiło, że nie czuła bólu. Nie czuła się źle. Ona najzwyczajniej w świecie odrętwiała. Chciała zwinąć się w kłębek, położyć spać i poudawać, że nie istnieje. Choćby raz, sama przed sobą.
Wróciła do siebie i opadła na łóżko. Nie mogła powstrzymać łez, które napływały jej do oczu.

~*~*~*~

-Co ty tu robisz, Astoria?- zapytał Draco, kiedy tylko wyszedł z łazienki.- Gdzie Granger?-czuł, że dzieje się coś złego.
-Ach, pomyślałam, że cię odwiedzę.- powiedziała przysuwając się do Malfoy’a, który w tym momencie wycierał mokre włosy ręcznikiem.
-W szlafroku?.-zapytał z głupim wyrazem na twarzy. Dziewczyna zachichotała.
-Nie udawaj głupiego, mój drogi. Oboje doskonale wiemy, że tamtej nocy żadne z nas nie zapomni. Wiesz, że zawsze możemy wrócić do tego, co było kiedyś.-powiedziała z rozmarzeniem.-Granger się to nie spodobało, ale co ona ma tutaj do gadania...?
Draco chciał coś powiedzieć, ale Astoria przywarła do niego ustami. Nie mógł się od niej oderwać. Próbował pozbierać myśli, ale dziwnie nie potrafił się skupić. Nie wiedział, że dziewczyna ma na ustach eliksir pożądania. Rzucili się na łóżko, ale zanim ich biodra odnalazły wspólny rytm, resztka zdrowego rozsądku przywołała go z powrotem na ziemię.
-Wynoś się stąd, Greengrass.-powiedział lodowatym tonem. Dziewczyna bez słowa zabrała swoje rzeczy i wyszła robiąc miny do Dracona.
Chłopak chciał biec do pokoju Granger. Błagać ją o wysłuchanie, o to, by mu wybaczyła… Ale jakaś dziwna siła trzymała go w pokoju. Nie był pod wpływem żadnego zaklęcia, czy eliksiru. Czuł się jak samobójca. Wiedział, ze teraz jest już wszystko stracone i nigdy nie będzie miał okazji wyznać Hermionie tego co czuje…

2 komentarze:

  1. rozdział super, mam nadzieję, że Draco się jakoś wytłumaczy i wszystko będzie dobrze, czemu przerwałaś w takim momencie, ale i tak kocham, kocham, kocham zabieram się do czytania od początku, bo dopiero co wpadłam na Twojego bloga, ale na pewno będę tu wpadać teraz na bieżąco i komentować, super pomysł i su[er wykonanie, co tu dużo gadać, jest idealnie, trzymaj poziom, a będzie świetnie, jeszcze jedno masz przecudowny szablon, normalnie można się zakochać, zapraszam też do mnie na nowy rozdział nominowałam cię do Liebster Award, szczegóły pod adresem : http://dramione-sila-przeznaczenia.blogspot.com/p/blog-page_26.html
    pozdrawiam gorąco i dodaję do czytanych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, bardzo miło mi to słyszeć i strasznie dziękuję za nominację :D co do szablonu, cieszę się, że ktoś docenia moje starania jako grafika :3 Twój blog również przykuł moją uwagę, więc spodziewaj się mnie tam ;)
      Pozdrawiam, Mała Czarna :33

      Usuń